Wyczuła obcy zapach kwiatowych perfum,
zanim jeszcze ich właścicielka wkroczyła do pokoju, gdzie właśnie odbywało się
zebranie grupy kreatywnej Fabryki Masła i Dziwów. Wdarł się do jej nosa
ukradkiem, a zarazem brutalnie.
Aquiline zazgrzytała
zębami. Czuła, że dość szybko się z nim nie polubi. Tak samo jak z tą
dziewczynką o porcelanowej cerze, posyłającej nieśmiały uśmiech każdemu z nich
z osobna.
Kimże jesteś, nieznajoma
panienko?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz